wtorek, 6 września 2011

happy b-day

No wiec wczoraj byly moje urodziny. Osiemnastka. Moja host rodzina zadbala o mnie ;) dostałam sweterek z koronka i czerwona sukienke Abercrombie & Fitch. (wszystko wybrałam sobie sama) + masaz chinski + KFC :D. Rano wstałam, weszlam na gore, a tam kilka napisów "Happy Birthday", kolorowe serpentyny i róże od Roba ;) byl tez malutki torcik. Potem dostalam jeszcze prezent od host babci (kartke i pieniadze) i od Maddie (najlepsza przyjaciolka Alex) balsam do ciala Victoria's secret i kartke. :) wieczorem przyszli znajomi i mielismy male ognisko. Naprawde doceniam , ze oni tyle dla mnie robia. Aczkolwiek nie sa w stanie mi zastapic prawdziwej rodziny i przyjaciół w dniu moich  18 urodzin. W kazdym razie nie zawiedliscie ;p Dostalam 171 zyczeń!

W szkole lepiej, poznaje coraz wiecej ludzi i sie rozkrecam. Zmienilam przedmioty. Teraz siedzimy sobie i ogladamy jakis film. Jutro na szczescie na pozniej do szkoly.

Ciagle dziwi mnie, ze np. Alex jedzie i wyrzuca przez okno na droge niedopita cole lub jedzenie O.o albo ze jada w 7 osob w 5osobowym samochodzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz