sobota, 3 września 2011

;)

Wszystko jest dobrze. Moj drugi dzien szkoły był duuzo lepszy. Poznałam nowych ludzi, zmieniłam przedmioty, poza tym  moje nastawienie było korzystne. ;)
 no i... to byl moj drugi dzien, a juz pewien american boy poprosił o moj nr telefonu. :D wydaje mi sie, ze nie bede miec zadnego problemu ze znalezieniem jakiegos ciacha na homecoming, ktory juz niebawem.

Rob kupił mi telefon. Powiedział tez, ze za miesiac byc moze dostanie nowy z pracy, wiec wtedy bedzie mogl mi oddac swojego IPhone'a i powiedział ze bedzie mi od czasu do czasu dawał pieniadze, zebym mogla zaoszczedzic swoje. (cos w stylu kieszonkowego)

Dzis bylismy caly dzien na lodce. Bylo zajebiscie, byl tubing, bylo opalanie, byl fun. ;) dobrze ze wziełam ksiazki od angielskiego, bo mam okazje sobie powtorzyc słownictwo, ktorego czasami odczuwam braki.

Ok, ide juz, bo bedziemy ogladac Twilight.

2 komentarze:

  1. super :)
    czekam na zdjecia
    a u ciebie matma jest obowiązkowa ?

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, ja musiałam wziąć tylko angielski i historię US

    OdpowiedzUsuń