czwartek, 18 sierpnia 2011

runaway

Dziś pierwszy raz się popłakałam.Chyba juz do mnie dotarło, ze za 30 godzin bede opuszczac wszystko. Nie wiem, cieżko mi trochę. Tyle tu zostawiam, wszyscy mówią mi, zebym nie jechala. Wczoraj Klara przyniosła mi koalę na szczęście- mam nadzieje, ze bedzie mi pomagac, gdy bedzie mi zle. <3 Ciezko opuścić coś, co się już oswoiło. Pamiętam jeszcze słowa Majli: nie chce sie z Toba zaprzyjazniac, zeby potem nie tesknic kiedy wyjedziesz.
widzisz? wszystko nam sie pozmieniało.                    

teraz sama nie wiem, czy dobrze robię?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz